58 tys. zł za noc w klubie go-go w Lublinie. Śledczy sprawdzą Cocomo?

MIAŁEM PIĘKNY SEN...... Byłem u nich też w LBL . I wszystko sie zgadza. Niestety dla nich , nie byłem z tych frajerów i piłem tylko wodę, swoją wodę..... Od samych drzwi przywitała mnie kelnerka machając od razu terminalem. Z kartą broń was Boże nie chodźcie to takich przybytków !!!! Miałem w kieszeni jedynie 150 pln. Przysiadła się do mnie dziewczyna (defacto wybrana przezemnie) , a zaraz przyszła kelnerka i stwierdziła że muszę kupić drinka dziewczynie. Co ciekawe są dwie karty z menu. Jedna karta leży cały czas na stole - to jest menu dla klienta CENY TRUNKÓW JAK W DOBRYM PUBIE: KILKADZIESIĄT ZŁ.. Kartę/ MENU z  drinkami dla dziewczyn przynosi ta z terminalem i zabiera ja z powrotem. Nie daje żeby sobie przejrzeć. Trzyma w łapach jak nie wiem co. Jedynie można przy niej przejrzeć. Ona przekręca kartki... Śmieszne nie ?! Sumy są tam potężne. Drinki zaczynają się od 150 pln kończąc na szampanie po kilkanaście tysięcy..... Podejrzewam tylko że i tak panienki nic nie piją więcej oprócz soku.... a płaci się za hu... wie co.... To znaczy płaci się teoretycznie za przebywanie z dziewczyną. WAŻNE: DAJĄ ZA KAŻDYM RAZEM PARAGON - I KAŻĄ SOBIE WZIĄŚĆ I SCHOWAĆ ALBO CHOCIAŻ DO RĘKI, CIEKAWE NIE ?!. Podejrzewam że wszystko nagrywają żeby mieć ew. dowód że klient płacił dobrowolnie , brał paragony...itp. więc w świetle prawa karnego i podatkowego w razie wielkiej afery z awanturującym się na drugi dzień klientem wszystko niby cacy. Ok. ale światła tam praktycznie nie ma, ciemno. Gdy chciałem żeby troszkę zaświecili to powiedzieli że wszystko co trzeba to widać. Ktoś kto jest wstawiony lub po jakiś środkach - NIE JEST W STANIE NIC DOJRZEĆ. CHYBA TYLKO KLAWIATURĘ W TERMINALU. BO TAK MOŻNA TRZYMAĆ TERMINAL ŻEBY KWOTA BYŁA NIEWIDOCZNA !!!!! Przy mnie wszedł koleś znacznej postury , wytatuowany osiłek. Był raczej trzeźwy. SIADŁA Z NIM PANIENKA Po chwili zamówił sobie drinka. Po 5 minutach mamrotał tylko  coś tylko niewyraźnie, wstał i mówił że chciałby już wyjść.... Ciekawe co sięz nim później stało.... Także doradzam wam wszystkim jak chcecie sobie pójść, popatrzeć i coś więcej, Niektórzy mają tak. Ja naprzykład jestem samotny wiec  mi można.... TO:  ZABIERAJCIE GOTÓWECZKĘ.... NIC WIĘCEJ... I TO TAK TYLKO ŻEBY STARCZYŁO NA DRINKA/SOK. ŻADNYCH KART , TELEFONÓW, DOKUMENTÓW.... INACZEJ PRZEGRACIE CO MACIE ALBO JESZCZE Z DEBETEM.... NIE BĄDŹCIE JELENIAMI...... NIE DAJCIE SIĘ WYR..... BO JAK JUŻ KTOŚ PISAŁ:   TO ZWYKŁY BURDEL TYLKO NA KOŃCU TO KLIENT JEST WYD.......Y

Pojechalem do zakopanego i okradli mnie na dwa kola w tym klubie. zaplacilem jakoes 500zl a zkonta zniknelo 2.500. Zlodzieje

Nigdy pod żadnym pozorem nie wchodźcie tam. Banda oszustów i cwaniaków. Musisz zapłacić za samo patrzenie na suki. Dziadostwo do wysadzenia.